W Małopolsce powstało pierwsze w kraju Pogotowie Ratunkowe (drugie w Europie)

6 czerwca 1891 r. zaczęło działać w Krakowie Ochotnicze Towarzystwo Ratunkowe. Jego powstanie poprzedziły dwa pożary, które wybuchły w 1890 r. w firmach Kretschmera (Rynek Główny 10) oraz w aptece Wiśniowskiego (Stradom), w wyniku których ucierpieli właściciele i pracownicy. Podjęto wtedy szeroką publiczną debatę nad potrzebą stworzenia instytucji w Krakowie, która niosłaby pomoc potrzebującym w nagłych wypadkach. Za wzór posłużyło wiedeńskie Freiwillige Rettungsgesellschaft (Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe) powstałe w 1883 r. po pożarze w Ringtheatre, w którym śmierć poniosło blisko 400 osób.
Krakowskie Pogotowie było drugim w Europie. Początkowo dysponowało personelem, który swoje dyżury pełnił ochotniczo i bezpłatnie. Do wyposażenia należał jeden konny ambulans oraz pięć par noszy. Głównymi inicjatorami powstania pogotowia byli lekarze Alfred Obaliński  i Arnold Bennet  oraz naczelnik Straży Ogniowej Wincenty Eminowicz. Stawiające pierwsze kroki pogotowie wspierali Jaromir Mundy, organizator pogotowia wiedeńskiego, oraz filantrop Jan hr. Wilczek, prezes Wiedeńskiego Stowarzyszenia Pogotowia Ratunkowego.
Rada Miasta Krakowa przyznała fundusz na utrzymanie pogotowia i przydzieliła dwa pomieszczenia na parterze budynku Zawodowej Straży Ogniowej przy ulicy Kolejowej (dzisiaj Westerplatte). Poza tym Towarzystwo utrzymywało się ze składek członkowskich. Dyżury pełnili ochotnicy, głównie studenci starszych lat Wydziału Lekarskiego UJ. W 1896 r. powstał regulamin służbowy dla pełniących służbę pomocy, a od 1903 r. zaczęto organizować kursy pierwszej pomocy kończące się egzaminem. W 1904 r. członkowie personelu zaczęli pobierać wypłaty. Z biegiem czasu na wyposażeniu pojawiły się dodatkowe ambulansy konne, lektyki na kołach gumowych, składane fotele. W czasie I wojny światowej pozyskano pierwszy ambulans samochodowy. W 1910 r. podczas obchodów 500-lecia zwycięstwa grunwaldzkiego pracownicy pogotowia pełnili służbę pomocy dla ich uczestników, co było zadaniem niezwykle trudnym ze względu na liczbę osób przybyłych do Krakowa z bliska i daleka to znaczy nawet zza oceanu.

Mariusz Jabłoński

Tekst opracowano na podstawie artykułu Pierwsi w kraju, drudzy w Europie
znajdującego się na internetowych stronach Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Fot. ze strony Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *